piątek, 12 września 2014

Rozdział 22.

[Alex]
Jak kładłam się spać to zapomniałam zasłonić okno w swojej sypialni i promienie słońca mnie obudziły. Niechętnie otworzyłam oczy i powoli usiadłam. W domku było zadziwiająco cicho, więc się zdziwiłam. Wstałam z łóżka i zabrałam się za rozpakowywanie moich walizek. Na szczęście szafa
była duża i wszytko się zmieściło. Wyjęłam z niej tylko niebieskie spodenki w ciemno różowe kwiatki, jasno różową bluzkę na grubych ramiączkach i odpowiedni kostium pod spód. Z komody wyjęłam duży niebieski naszyjnik, złoty zegarek i białą torebkę na cienkim pasku. Znalazłam też sobie jasno beżowe balerinki z kokardką. Wszystko zabrałam do łazienki gdzie wzięłam prysznic, umalowałam się, a włosy wysuszyłam i związałam w koka. Gotowa wyszłam z łazienki, a potem z sypialni. Ani Mario ani Mai nie było, ale na pościelonym łóżku piłkarza była karteczka. Wzięłam ją do ręki i przeczytałam.
"Jesteśmy na śniadaniu u Marco i Leny :) zapraszamy :* M."
Uśmiechnęłam się sama do siebie i wyszłam z domku. Przeszłam na drugą stronę pomostu i weszłam do domku mojego brata i jego dziewczyny. Musiałam obejść go dookoła i weszłam na taras z tyłu domku gdzie moi przyjaciele jedli śniadanie.
-Smacznego - uśmiechnęłam się i usiadłam obok swojego byłego chłopaka
-Trochę Ci się zeszło - stwierdził mój brat
-Rozpakowywałam się
-Zjadaj - dziewczyna podała mi talerz
-Dziękuje - nałożyłam sobie na niego jakieś pyszności - co dzisiaj robimy ?
-Możemy iść na plażę. Jest tu niedaleko taka schowana
-Brzmi super
-Jesteście w miarę gotowi ?
-Ja w sumie tak - ucieszyłam się
-Ja muszę przebrać Maję i będziemy gotowi
-No to umówmy się za pół godziny na pomoście
-To ja pójdę już z Mają - Gotze się podniósł
-Zaraz przyjdę, tylko dokończę
-W porządku
-Przebiorę się - moja przyjaciółka weszła do domku
-No to zostaliśmy sami - stwierdził mój brat
-Byliśmy wczoraj z Mario na spacerze szkoda, że Was nie było
-Na pewno sobie bez nas poradziliście
-Marco !
-Co Marco ? Widzę jak na niego patrzysz, nie jestem idiotą
-Proszę nie rozmawiajmy o tym, w kółko wałkujemy ten temat
-Bo nic z tym nie robisz
-Marco minęło za mało czasu, ja nie chce się wpychać na siłe
-Gdzie się wpychać ? Myślisz, że poszedłby z Tobą do łóżka gdyby myślał w kółko o Ann ?!
-Skończ - wstałam od stołu - nie chce o tym gadać
-Alex
-Widzimy się potem - wybiegłam i po minucie może dwóch byłam już u nas
-Wszystko w porządku ? - spytał mój współlokator
-Tak - minęłam go i weszłam do swojej sypialni
Wyjęłam z szafy dużą, plażową torbę. Włożyłam do niej dwa, spore ręczniki, jakieś olejki do
opalania, balsam do ciała, książkę, słuchawki i kapelusz. Swoją małą torebeczkę też tam wrzuciłam, przejrzałam się ostatni raz w lustrze i wyszłam. Mario akurat wyjmował małą z kołyski, która stała przy jego łóżku.
-Jestem gotowa - szepnęłam
-Już idziemy - przełożył dziewczynkę do wózka
-Poczekam przed domkiem - spuściłam głowę i ruszyłam w stronę wyjścia
Stanęłam na pomoście i czekałam na resztę. To co powiedział Marco trochę mną wstrząsnęło, nie wiem czy on ma racje czy nie. Nie chce za bardzo o tym myśleć, miałam się świetnie bawić na wakacjach, a nie przeżywać. Tylko czy mieszkając przez dwa tygodnie pod jednym dachem z Mario będę potrafiła o tym nie myśleć ?
-Co jest mała ? - poczułam, że Lenka mnie przytula
-Muszę pomyśleć - skrzywiłam się - nie chce jeszcze gadać
-Daj znać jakby co - pocałowała mnie w policzek
-Na pewno
-Jesteśmy wszyscy to chodźmy - piłkarze do nas dołączyli
-Tak idziemy - westchnęłam i ruszyłam za nimi
-Alex widzę, że nie jest w porządku
-Mario nie chce o tym gadać
-Domyślam się, ale może będzie Ci łatwiej
-Może, ale na razie muszę to przemyśleć
-Dobrze, ale rozchmurz się trochę - szepnął mi do ucha, a ja się uśmiechnęłam - o wiele lepiej
-Dziękuje
-Nie ma sprawy
Po kilkunastu minutach dotarliśmy na tą plaże. Była cudowna. Rozłożyliśmy nasze rzeczy obok siebie, rozebraliśmy się do kostiumów. Razem z Leną nasmarowałyśmy się nawzajem kremem z filtrem i zaczęłyśmy się opalać. Chłopaki siedzieli w wodzie, a Maja spała obok nas w wózku.
-Trochę lepszy masz humor ?
-Tak - otworzyłam oczy i patrzyłam w niebo
-Podoba mi się tutaj
-Mi też - uśmiechnęłam się - świetny prezent
-Mario wybierał
-Miło z jego strony
-Chodzi o niego, prawda ?
-Jak zwykle
-Musisz z nim pogadać
-Nie chce
-Chcesz i wiesz o tym
-Lena czemu Wy mi wszyscy mówicie co czuje i co czuje Mario ?
-Bo zachowujcie się jak dzieci i nie umiecie tego przyznać
-Oj daj spokój
-Alex błagam przyznaj się wreszcie
-Nie ma do czego
-Nie rozumiem Cię
-Idę popływać, pilnuj Mai - olałam ją i ruszyłam w stronę wody
-Idziesz do nas się popluskać ?
-Nie, idę pływać
-Tylko nie odpłyń za daleko
-Umiem pływać
-Alex !
-A dajcie Wy mi wszyscy święty spokój - jak najszybciej się dało odpłynęłam od brzegu
Może oni mają racje, może powinnam z nim pogadać. Tylko, że strasznie się boje. Jestem tchórzem
przyznaje się bez bicia, ale to nie moja wina. To wszystko jest takie dziwne, przytłaczające i strasznie boli. Nim się obejrzałam byłam już spory kawałek od brzegu, więc zatrzymałam się na chwile. Nie wiedziałam czy mam płynąć dalej czy wracać. Widziałam, że chłopaki stoją na brzegu i patrzą w moją stronę. Powoli po moich policzkach zaczęły lecieć łzy, więc szybko je wytarłam i wracałam na brzeg. Mój brat to zobaczył i wrócił się do naszych rzeczy po ręcznik dla mnie. Wyszłam z wody, a on mnie nim okrył.
-Dziękuje
-Dobrze się czujesz ?
-Tak, trochę się zmęczyłam
-To odpocznij
-O której mamy obiad ?
-Spokojnie jest jeszcze dużo czasu
-Domyślam się, tylko byłam ciekawa
-Na pewno wszystko w porządku ?
-Tak - uśmiechnęłam się szczerze
Położyłam się na ręczniku obok Leny i opalałam się
-Daleko odpłynęłaś
-Nie tam
-Przepraszam
-Nie gniewam się - westchnęłam
-Alex na prawdę mi przykro
-Lena rozumiem, po prostu mam dzisiaj zły dzień
-Kocham Cię - pocałowała mnie w policzek
-Ja Ciebie też - uśmiechnęłam się promiennie
-Zdradzasz mnie ?
-Nie dramatyzuj Marco
-Nie Ciebie pytałem
-Wiem, domyśliłam się
-Chodź na chwile - Mario wyciągnął dłoń w moim kierunku
-Idę - chwyciłam jego dłoń
-Przejdziemy się kawałek ?
-Kawałek - puściłam mu oczko
-Stało się coś, że musiałaś tak daleko odpłynąć ?
-Nie, tak po prostu chciałam pomyśleć
-Ładnie wyglądasz
-Dziękuje - zarumieniłam się
-Chciałbym pogadać
-Teraz ? - przeraziłam się, ale nie chciałam tego okazywać
-Nie, ale ogólnie
-Powiedz tylko kiedy - uśmiechnęłam się
-Jak najszybciej - pochylił się nade mną
-Dziękuje za ten prezent - zmieniłam temat
-Ależ nie ma za co
-Mario nie patrz tak
-Jak ?
-Tak jak kiedyś
-Zawsze tak na Ciebie patrze
-Wiem - szepnęłam
-Ty też tak patrzysz
-Nie - spojrzałam w dół
-Boisz się patrzeć mi w oczy
-Tak, to prawda
-Znam Cię - podniósł moją brodę i patrzył mi w oczy
-Czasami lepiej niż ja sama
-To źle ?
-Nie wiem - wzruszyłam ramionami
-Wracajmy - delikatnie mnie objął
-Poczekaj - zatrzymałam go
-Tak ?
-Po prostu - przerwałam
-Po prostu ?
-To - delikatnie musnęłam jego usta, a potem uciekłam
-Myślałaś, że Cie nie dogodnie - złapał mnie
-Tak właśnie myślałam - zaśmiałam się
Wróciliśmy na miejsce, ale nie mówiliśmy o tym co się stało, a raczej co ja zrobiłam
-Ktoś się do Ciebie dobijał Alex
-Jak to ?
-Telefon Ci dzwonił kilka razy
-Och no dobra - wyjęłam go z torby i spojrzałam na wyświetlacz. Dzwoniła do mnie Mia, zdziwiłam się, ale oddzwoniłam i odeszłam dość spory kawałek.
-Cześć - wyczuwam, że się uśmiecha
-Hej
-Nie uwierzysz co się stało
-No mów
-Do naszej agencji dzwonił prezes jakiejś innej ...
-Jakiej ? - przerwałam jej
-Nie powiem Ci
-Ok, a co chciał ?
-Pytał o Ciebie i wziął Twój numer telefonu
-Aaa - pisnęłam - Boże to cudownie !
-Dodam coś co bardziej Cię ucieszy
-Co ?
-Prezes niemieckiej agencji
-Kocham Cię - szczerzyłam się jak głupia - dziękuje, że mi powiedziałaś
-Cała przyjemność po mojej stronie
-Mam nadzieje, że szybko zadzwoni
-Na pewno, a teraz muszę kończyć
-Mia jeszcze raz dziękuje
-Nie masz za co
-Paa
-Do usłyszenia - rozłączyłam się
Chwile się cieszyłam, a potem wróciłam
-Coś ważnego ?
-Nie powiem, bo nie chce zapeszać
-W porządku
-Możemy już wracać ? - spytała Lena
-O tak wracajmy umieram z głodu - westchnęłam
-Dobrze to chodźmy
-Mogę ? - wskazałam wózek
-Pewnie, wezmę Twoje rzeczy
-Dziękuje - szliśmy z tyłu, ja powoli pchałam wózek gdzie spokojnie spała Maja, a Mario szedł z naszymi rzeczami
-To było miłe - czyli jednak do tego wracamy
-Wiem - zarumieniłam się
-Lubię jak się rumienisz
-Przestań
-Czyżbym panią zawstydził ?
-Wydaje się panu
-Doprawdy ?
-Oczywiście
-Widzę, że pani kłamie
-Nie kłamię tylko ukrywam prawdę
-To wcale nie jest to samo - powiedział sarkastycznie
-Nie jest - szturchnęłam go
-Dobrze nie jest, ale nie bij już
-Nie będę
-Dziękuje
-Nieźle nas wyprzedzili - wskazałam na mojego brata i przyjaciółkę
-To chyba musimy przyśpieszyć
-Nie - pokręciłam przecząco głową - tak jest dobrze
-Lubię Cię taką
-Jaką ?
-Taką jak jesteś teraz
-A ja Cię lubię zawsze
-Ja też Cię lubię zawsze, tylko - jąkał się - zresztą wiesz o co mi chodzi
-Tak wiem, spokojnie
-Specjalnie prowokujesz
-Jak zawsze - uśmiechnęłam się słodko
-O tak - zaśmiał się
-Mario czy my wtedy po imprezie się ze sobą na prawdę przespaliśmy ? - spytałam patrząc na nigo nieśmiało
-Tak, nic nie pamiętasz ?
-Przepraszam
-Ty mnie przepraszasz ? - spojrzał na mnie zdziwiony - Ty ?
-Yyy ... tak ?
-To ja powinienem Cię przepraszać
-Z tego co pamiętam, chociaż mało pamiętam to ja Cię sprowokowałam
-Nie byłem aż tak pijany jak Ty
-Czyli coś pamiętasz ?
-Pamiętam wszystko
-Ooo Boże
-Nie było tak źle
-Zabawne
-Nie opierałaś się bardzo
-Skończ - zaśmiałam się - nie chce nawet o tym słuchać
-Na pewno ?
-Tak na pewno
-A może chcesz obejrzeć film ?
-Pff - spojrzałam na niego rozbawiona - nigdy byś mnie nie nakręcił
-No dobrze tu masz racje
-Swoją drogą dużo masz takich filmów ?
-Ktoś tu jest ciekawski, a ciekawość to pierwszy stopień do piekła
-Lubię być ciekawska - powiedziałam pewnie

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam jak sobie dogadują, ale niech oni będą w końcu razem ja bardzo proszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. O boże o boże o boże! <3333
    Awww niech już się nie bawią w to całe "jeszcze za wcześnie"! Ugh mają być razem w tej chwili!
    Super rozdział
    Czekam na next
    Życzę weny i pozdrawiam/Nikola ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział wspaniały. Już się nie mogę doczekać aż będą razem, chociaż muszę przyznać, że lubię te podchody.
    Czekam na nexta.
    Pozdro od Wiktorii <3

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaw :3 jacy oni są słodcy. <3 coś się jeszcze wydarzy na tych wakacjach, wiem to. <3 pozdro i czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń