piątek, 5 września 2014

Rozdział 21.

[Alex]
Po 20 minutach samolot wystartował. O dziwo Maja idealnie to zniosła, chociaż może dlatego, że Mario trzymał ją w ramionach ? Też mam ochotę się do niego przytulić i niczym się nie przejmować. Tyle, że jak na razie to się nie zanosi.
-O czym myślisz ?
-W sumie to ... eee ... o niczym ważnym

-Jasne, jak nie chcesz to nie mów

-Nie, po prostu takie nudy, że nie ma o czym gadać
-Nie wygodnie mi, ale boję się, że się obudzi jak ją odłożę do nosidełka
-Spróbuj - szepnęłam
-Uff - dziewczynka nawet nie drgnęła
-Jesteś na prawdę świetnym ojcem
-Dziękuje
-Jestem padnięta
-Odpocznij - objął mnie
-Mario ...
-Śpij - przerwał mi
-Jesteś boski - położyłam głowę na jego ramieniu, a on pocałował mnie w czoło
-Obudzę Cię potem
-Okej - uśmiechnęłam się i zamknęłam oczy

[Mario]
Jak modelka zasnęła to mnie też dopadło zmęczeni. Spojrzałem na Lenę i Marco oni też już spali, Maja prędko się nie obudzi, więc oparłem swoją głowę o jej głowę i zamknąłem oczy. Miałem jednak problem z zaśnięciem. Przypomniało mi się jak pierwszy raz spotkałem Alex, Marco mi ja przedstawił. Nie spodobała mi się, miała 15 lat i wziąłem ją za gówniarę, chociaż jestem tylko rok starszy.
*** -Mario nie daj się prosić
-Jesteś moim przyjacielem. Chciałbym, żebyś ją poznał
-Ok, teraz ?
-Tak, powinna być już w domu
-To chodźmy - ruszyliśmy w stronę jego domu
Weszliśmy do środka, zdjąłem buty, kurtkę i plecak zostawiłem w przedpokoju.
-Jestem ! - krzyknął mój przyjaciel
-Jak Wam minął dzień ? - obok nas pojawiła się jego matka
-Dobrze mamo
-Co taki cichutki Mario ? - spojrzała na mnie
-Zamyślony - zaśmiałem się
-Zjesz z nami obiad ?
-Bardzo chętnie
-Świetnie
-Idziemy do Alex - zabrał głos Marco
-Jest w ogrodzie

-Co ona tam robi ?
-Nie wiem, przed chwilą tam poszła
-Ok
Razem ruszyliśmy do ogrodu gdzie przebywała siostra mojego przyjaciela. Siedziała przy stole, a wokół niej leżało mnóstwo książek, kartek, notatek. Jeszcze jakieś zeszyty, sok.
-Alex
-Weź wyjdź mam jutro sprawdzian
-Dzisiaj się uczysz ?
-Zapomniałam
-Boże co za dziecko
-Pomóż mi proszę - odwróciła się w naszą stronę i dopiero mnie zauważyła
-Cześć - uśmiechnąłem się - jestem Mario
-Hej, Alex - podała mi dłoń, a ja ją uścisnąłem
-Z czego masz ten sprawdzian ? - westchnął jej brat
-Nie wiem no - marudziła
-Skup się !
-No z biologi
-Widzę książki, pytam się o dział
-Nie wiem Marco, dopiero jak wracałam ze szkoły to sobie o nim przypomniałam
-Zadzwoń do kogoś, niech Ci poda dział. Zrób notatki, naucz się, a ja potem Cię sprawdzę i pomogę
-Ok, kocham Cię
-Powodzenia - uśmiechnąłem się przyjaźnie
-Dziękuje - zarumieniła się
-Dobra chodź - blondyn zaciągnął mnie do środka - nie podrywaj mi siostry
-Nic nie robię - oburzyłem się
-Ta gówniara szybko się zakochuje
-Dopiero mnie poznała
-To jej wystarczy - zaśmiał się
-Dobra weź koniec tematu
-Jak chcesz
-Dobry z Ciebie brat
-Kocham ją
-To widać - puściłem mu oczko
-To dobrze
-Obiad - zawołała pani Reus
-Idziemy - stwierdziłem
-Zawołasz Alex ?
-Ja ?
-No idź proszę
-Robię to tylko dlatego, że jesteś moim przyjacielem
Wyszedłem na taras i zawołałem dziewczynę, ale ona miała słuchawki, więc mnie nie usłyszała. Podszedłem do niej i złapałem ją za ramiona.
-Obiad
-Tak już idę - wstała i razem weszliśmy do środka
-Smacznego - uśmiechnęła się ich mama kiedy wszyscy jedliśmy już obiad. Był pyszny. ***

-Mario - usłyszałem szept blondynki
-Tak ?
-Podasz mi wodę ?
-Jasne - wyjąłem z torby podręcznej butelkę wody mineralnej i jej podałem
-Myślałam, że pójdziesz spać
-Bo miałem taki plan, ale zamyśliłem się
-Coś ciekawego ?
-Wspominałem jak się poznaliśmy
-To był najgorszy dzień mojego życia
-Dzięki
-Nie o to chodzi - zaśmiała się - wtedy dowiedziałam się, że mam sprawdzian
-Pamiętam jak zakuwałaś
-Zawaliłam ten sprawdzian
-Tak ?
-Beznadziejnie mi poszło, ale nie wiem co dostałam
-Jasne - spojrzałem jej w oczy - kłamiesz
-Nie powiem Ci
-Nie wątpię w to
-Idziemy spać - zdecydowała - padam
-Ja zdecydowanie też
~Landing~
Od kilku godzin już nie spałem, zdążyłem nakarmić moją córkę, która znowu zasnęła. Moja była dziewczyna prawie przez cały czas spała. No może z jakimiś małymi przerwami. Niestety teraz muszę ją obudzić, bo zaraz lądujemy.
-Alex - szepnąłem
-Hmm ?
-Lądujemy
-Tak szybko ? - otworzyła oczy i spojrzała na mnie
-Jak spałaś to szybko - zaśmiałem się
-Dobra wstaje

[Alex]
Ogarnęłam trochę swój wygląd i zapięłam pasy. Jeszcze chwila i będziemy na miejscu. Jak cudownie.
-Nie śpisz już ? - spojrzała na mnie Lena
-Nie - zaśmiałam się
-Wiesz, że jest wieczór i będziesz zmęczona nad ranem

-Cicho
-Wyjrzyj przez okno
-Ok - zrobiłam to i mnie zatkało
-Pięknie, nie ?
-Jezu jak bosko - westchnęłam zadowolona
-Udany prezent ? - szepnął mi do ucha Mario, a ja odwróciłam się twarzą do niego. Boże zaraz go pocałuje.
-Tak - ledwo z siebie wykrztusiłam
-Nie patrz tak - pocałował mnie w policzek
-Jak Maja ? - zmieniłam temat
-Zadziwiająco dobrze
-Chwała Bogu - posłałam mu uśmiech
Po ponad dwudziestu minutach wylądowaliśmy. Jako ostatni opuściliśmy samolot, a potem poszliśmy odebrać nasze rzeczy. Mieliśmy trzy wózki na walizki, bo ja będę się zajmowała Maja. Czyli mam najlepsze zadanie.
Wzięliśmy wszystkie nasze walizki, wózek Majeczki i wyszliśmy z lotnika. Chłopaki wypożyczyli nam samochód na całe szczęście, więc zapakowaliśmy wszystko i ruszyliśmy w stronę naszych domków. Było już mocno po 21, można powiedzieć, że dochodziła 22, a my nie byliśmy zmęczeni. Wszystko przez zmianę czasu.
Dojechaliśmy dopiero po kilkudziesięciu minutach, ale zdecydowanie warto było. Wypakowaliśmy wszytko na pomost, nasze domki były co prawda na końcu, ale to mi się podoba. Tu jest tak pięknie, gorąco, magicznie. Najlepsze wakacje w całym moim życiu.
-Poradzicie sobie ? - spytał Marco jak już dostaliśmy klucze
-Tak
-To do jutra
-Do zobaczenia - ruszyli w stronę swojego domku, a my jeszcze chwile staliśmy
-Zaniosę walizki i może się przejdziemy ? - zaproponował szatyn
-Jasne, możemy iść
-To poczekasz z Mają ?
-Tak, ale nie potrzebujesz pomocy ?
-Jakoś dam radę
-Okej
Po dziesięciu minutach szliśmy już po plaży. Mario prowadził wózek, a ja rozglądałam się dookoła. Nie żałuje, że tutaj przyjechaliśmy.
-Podoba Ci się
-Tak - zachwycałam się
-Jest świetnie
-To prawda
-Co taka spokojna i cichutka ?
-Męczący lot
-Prawie cały przespałaś
-Oj cicho - zaśmiałam się
-Nigdy nie spałaś w samolocie
-Wiem, ale teraz tak lecieliśmy w nocy
-W ogóle nie jestem zmęczony przez tą zmianę czasu
-Mam to samo, a rano pewnie pójdziemy spać
-Głupio tak
-Chociaż pewnie Maja nie da nam spać
-Spokojnie, będzie ze mną w sypialni
-Będziemy mieli dwie sypialnie ?
-Tak - zaśmiał się - a co chcesz mieć jedną ?
-Tego nie powiedziałam - zarumieniłam się
-Żartowałem
-Ej no !
-Już koniec - posłał mi uśmiech
-A Marco i Lena też mają dwie sypialnie ?
-Tak, bo to są takie same domki
-To fajnie - delikatnie się uśmiechnęłam
-Wracamy ?
-Tak, trzeba się wypakować
Wróciliśmy do naszego domku. Był śliczny. Usiadłam na tarasie z niemowlakiem, a Mario ogarniał walizki. Moje do jednej sypialni, a jego i Mai do drugiej.
-Wszystko już - usiadł obok mnie
-Mam ochotę na wino, masz ?
-Mam, zaraz przyniosę
-Może położymy Maję do kołyski
-Właśnie chciałem to zrobić, a potem przyniosę wino
-Dobra, to poczekam
-Będę szybko
Faktycznie po kilkunastu minutach był już z powrotem. Nalał nam czerwone wino do kieliszków i usiadł obok mnie. Trochę gadaliśmy, ale w sumie to większość czasu milczeliśmy. Tak było w porządku.
*****
Pod poprzednim rozdziałem mało komentarzy ... bardzo mi przykro. Jak wrócę do szantażu to będą same Anonimowe, a ja tego nie lubię w takiej dużej ilości. Jeżeli Wam się nie podoba i nie chcecie czytać to po prostu mi o tym napiszcie. 


9 komentarzy:

  1. Wreszcie się doczekałam nowego rozdziału, jest super
    mam nadzieję, że twojje pomysły nie za wiedzą
    Czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę cię twoje rozdziały są boooskie <3 Kocham tego bloga :* Pisz dalej i czekam na następny :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. nie, piszesz świetnie, nie przestawaj.! ;) rozdział cudowny, te wakacje będą super. <3 czekam na next'a. ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny cały tydzień czekam na twoje blogi teraz ide czytać pozostałe. Piszesz super.

    OdpowiedzUsuń
  5. genialne!
    Pozdrawiam gusia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. I ten uśmiech jak zobaczyłam, że jest nowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział genialny !
    Mam nadzieję, że na tych wakacjach Alex i Mario wyjaśnią sobie wszystko co do siebie czują.
    Maja taka kochana <3
    Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział.
    Pozdrawiam gorąco i życzę weny ;)
    .
    P.S. W wolnym czasie zapraszam Cię na mojego nowego bloga, mam nadzieję, że wpadniesz ;) :

    http://nie-potrafie-z-ciebie-zrezygnowac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Opowiadanie jest niesamowite
    strasznie podoba mi się ta historia!!!
    Rozdzialik cudo .
    next Kami

    OdpowiedzUsuń
  9. Dopiero spotkałam Twojego bloga. Genialny, Pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń